Ojacie :o Przepraszam, że dopiero teraz się tu pojawiam, ale ostatnio coraz rzadziej sprawdzam Bloggera.. Kurczę, nawet nie wiesz, jak bardzo czekam na coś nowego <3 Uwielbiam czytać Twoje prace, więc życzę dużo weny oraz czasu do pisania i obiecuję sprawdzać Bloggera częściej ;) Pozdrawiam <3
Spoczi, ja nawet nie oczekiwałam, że w ogóle ktoś się tutaj pojawi XD Co najwyżej na jakiś cud :") Cały czas zastanawiam się nad powrotem do Bloggera, tym bardziej, że chciałabym zająć się blogowaniem bardziej na poważnie, nie tylko jeśli o pisanie chodzi. Brakuje mi jedynie pomysłu na siebie, hah. Powodzenia!
Witam! Tym razem postanowiłam wrócić trochę szybciej, ponieważ wstawiam coś, co już było gdzieś udostępniane. Nie jestem aż tak zachwycona tym scenariuszem, ale nie jestem też nim zniechęcona. Myślę, że jest ok ^^ Pozdrawiam i miłego czytania życzę ^^ Jimin (BTS) - Album Siedziałam na łóżku i przeglądałam album ze zdjęciami, który podarował mi niegdyś mój chłopak Jimin. Niestety, ale musiałam go opuścić, tak samo jak i Koreę, by wrócić do Polski. Obiecałam mu, że kiedyś wrócę, że jeszcze się spotkamy i miałam zamiar dotrzymać danego słowa. Niestety, nasz kontakt powoli zanikał z różnych powodów. Jednym z nich była chociażby różnica stref czasowych, w jakich żyliśmy i natłok różnych obowiązków. Ja w końcu miałam szkołę, a on był idolem wielu Koreanek, wokalem i tancerzem w zespole Bangtan Sonyondan. Przez ostatnie parę tygodni nie zamieniliśmy ze sobą nawet słówka. Bardzo za nim tęskniłam, ale wierzyłam w nasz związek. Na szczęście w Polsce właśnie zbliżał
Hej, cześć! Wracam do Was z nowym scenariuszem, w sumie to tylko jego jedną częścią x'D Pisałam go razem z Taeyeon z Magic Hell and Me . Mam nadzieję, że spodoba Wam się owoc naszej wspólnej pracy, a scenariusz zobaczycie także na jej blogu <3 Miłego czytania! V – My Only Love? Speed. Taehyung ze skupieniem na twarzy sunął swoim samochodem po jednej z wielu tokijskich ulic. Adrenalina w nim buzowała, jednak wciąż zachowywał spokój. Potrafił trzymać emocje na wodzy, jak mało kto. Wcisnął sprzęgło i zmienił bieg na trójkę, zaraz dodając gazu. Został mu tylko jeden przeciwnik do wyprzedzenia i zwycięstwo miało należeć do niego. Nie mógł sobie pozwolić na to, by być gorszym od innych. Nie po to wyjechał z Korei do Japonii, by teraz robić coś innego. Wyścigi stały się jego życiem. Ostatnia prosta. Ostatnia szansa, by wyprzedzić kierowcę przed nim, zajmującego pierwsze miejsce od niemalże początku wyścigu. Stróżka potu spłynęła po jego s
Hej! Powracam do Was z kolejnym scenariuszem, jednakże znów nie jest on z kolejki. Niestety, na tamte nie mam w ogóle weny, ale pewna osoba dała mi kopa w moje szanowne cztery litery i jutro zabieram się za dalsze pisanie scenariusza z Ravim z VIXX ^^ Ewentualnie LuHanem, jak na tego pierwszego jednak zabraknie mi pomysłów xD No cóż, tym razem kolej na... KRULA ŻI DI. Dziękuję wszystkim także za komentarze zarówno pod ostatnim scenariuszem, jak i wszystkimi poprzednimi, bo i tam takie dochodzą ^^ Blog istnieje dopiero miesiąc, a ja już się zastanawiam, z kim pisać scenariusz na rocznicę założenia xD Mam dwóch panów w głowie, ponieważ blog powstał 9 lipca (myślałam, że 8, wtedy byłby tylko jeden, ale się myliłam). Nie zdradzę na razie nic więcej, bo zostało jeszcze parę miesięcy do tego wydarzenia, a ja nie wiem, czy dam radę to wszystko tak długo pociągnąć xd Cóż, teraz już kończę... A, nie, jeszcze jedno. Ten scenariusz powstał, ponieważ wkurza mnie to, jak ludzie patrzą
Ojacie :o Przepraszam, że dopiero teraz się tu pojawiam, ale ostatnio coraz rzadziej sprawdzam Bloggera.. Kurczę, nawet nie wiesz, jak bardzo czekam na coś nowego <3 Uwielbiam czytać Twoje prace, więc życzę dużo weny oraz czasu do pisania i obiecuję sprawdzać Bloggera częściej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Spoczi, ja nawet nie oczekiwałam, że w ogóle ktoś się tutaj pojawi XD Co najwyżej na jakiś cud :")
UsuńCały czas zastanawiam się nad powrotem do Bloggera, tym bardziej, że chciałabym zająć się blogowaniem bardziej na poważnie, nie tylko jeśli o pisanie chodzi. Brakuje mi jedynie pomysłu na siebie, hah.
Powodzenia!